Trent Barret'a vs. Shelton Benjamin - 2 Out 3 Falls Match!
Flyer Trent zmierzy się z sprytnym i szybkim Sheltonem, lecz czy Benjamin okaże się, aż tak sprytny i szybki jak Trent i da mu rade ? Dowiemy się po tym meczu gdzie wygra wrestler z dwoma przypięciami na koncie!

Wbijać!

Wchodzi Shelton Benjamin czyli zapalane są żołte światełka i oczywiście witam się z fanami oni dotykają moich rąk i bardzo się cieszą.

Zanim usłyszę gong skupiam się bardzo na rywalu jest on bardzo skoncentrowany.Ja też jestem skoncentrowany jak przeciwnik.Rozciągam się i ostatnie chwile przed walką ostatnie wtryski adrenaliny.Słysze gong od razu wchodzę z Trentem w klincz.Wychodzę z klinczu jako wygrany i zakładam HEADLOCK i PUNCHAMI okładam brzuch rywala.Gdy przeciwnik wstaje zaczynam serię CLOTHESLINÓW.Znowu czekam aż się podniecie i IRISH WHIPP w narożnik.Trent bucha złością a ja dalej atakuje wchodze na narożnik i wykonuje MISSILE DROPKICK.

..No więc .. Dalej Trent!

* Krótka przerwa .. *

Tak być nie może, a więc czas na terminy!

1. Rio vs. Christian - 25.06.2011 - Godz - 19 - Odbędzie się squash albo No Contest!

2. Trent vs. Shelton - 26.06.2011 - Godz - 19 - Odbędzie się squash albo No Contest!

3. Tą walkę napisze w najbliższym terminie!

* Wracamy do Trent vs. Shelton ! *

Back Suplex i Knne Drop .. Dalej Trent!

Figure For Leglock .. 4 szanse dla Jankowskiego!

Uchwyt jest słaby, gdyż Trent to Flyer!

Słyszymy gong. Moim dzisiejszym rywalem jest Christian, uważam go za słabego zawodnika lecz jest to mój debiut i niczego nie mogę skreślać. Zaczynam się rozgrzewać i powolnym, można powiedzieć że nawet troszkę tanecznym krokiem podchodzę do przeciwnika z którym chwile później jestem już w klinczu. Siły są wyrównane, Captain Charisma jednak nie jest taki słaby jak myślałem. Lekko spanikowany widząc, iż mój rywal ma przewagę kopie go w kolankiem w brzuch. Po uderzeniu skulił się co ja wykorzystuje i z krótkiego rozbiegu uderzam go w głowę. Teraz to ja go kontroluje, bacznie obserwując co robi. Gdy próbuje wstać ja kopie go w brzuch i tak w kółko. Sprawia mi to wielką zabawę a jednocześnie przyjemność. Spoglądam na publiczność z moim słynnym uśmiechem odmalowującym się na mojej twarzy. Nie są ze mnie zadowoleni, lecz ja ponownie się do nich charakterystycznie dla mnie uśmiecham. Słysząc na arenie buczenie i wrzaski ,, Del Rio Sucks " podbudowuje się do dalszej walki. Popisami przed publicznością zostawiłem Christiana samego, który sobie bezwładnie odpoczywał. Był to dla mnie błąd gdyż ten zdążył w tym czasie wstać. Widząc tą sytuacje od razu opanowuje to i wiem co zrobić dalej. Biegnę na CC, częstując go jednym Clotheslinem. Czekając aż wstanie ponownie rozgrzewam się i po chwili doczekuje się tego. Aby domyślić się co przeciwnik za chwile dla mnie szykuje udaje przed nim zamroczonego, lecz gdy ten będzie już chciał do mnie podejść szybko przechodzę za jego plecy i wykonuję na nim German Suplex. Publiczność zła na mnie, ja się tym nie przejmuje, a rywal leży poobijany na macie. To mój najszczęśliwszy moment w tej walce. Lubie upokarzać moich przeciwników więc w związku z tym Stompuje i Punchuje na przemian leżącego Christiana. Gdy ten będzie zamroczony i nie będzie wiedział co się dzieje ja ku zdziwieniu publiczności nie wykonuję na nim żadnej akcji tylko ... Podnoszę go. Tak lecz to była tylko zmyłka, teraz gdy Captain Charisma jest już na nogach wykonuję na nim Spinebuster z miejsca. Po tej akcji przechodzę do narożnika o który się opieram jednocześnie odpoczywając ... Po chwili przechodzę do pinu ..